Rzeczywistość mamy,  Strona Główna

10 rzeczy, za które jestem sobie wdzięczna

Rok 2022 był dla mnie rokiem ogromnych zmian. Śmiało mogę powiedzieć, że wywróciłam swoje życie (i nie tylko swoje) do góry nogami. Był też rokiem odwagi i ciągłych wyzwań, które z perspektywy czasu wcale nie wydają się takie trudne. To także rok wdzięczności i tym chcę się z Tobą podzielić. Dziś opowiem Ci za co dziękuję sobie, co udało mi się osiągnąć w roku 2022.

Jestem sobie wdzięczna za to, że

1) Uwierzyłam w siebie

Bardzo jestem sobie wdzięczna, że w końcu zrozumiałam, jaki potencjał we mnie drzemie, że przestałam mówić „nie dam rady”, a zaczęłam myśleć „spróbuję”. Uwierzyłam, że dam radę, że mogę dokonać te wszystkie rzeczy, o których tak bardzo marzę i częściowo udało mi się. Oczywiście nie wszystko, ale wiem, że to osiągnę, że to kwestia czasu. Kiedy uwierzyłam w swoje możliwości zyskałam także pewność siebie i wiarę, że nic nie jest w stanie mnie zatrzymać.

2) Przestałam się przejmować opinią innych

Kiedy mieszkasz w małej miejscowości, w której praktycznie każdy się zna, często dociera do Ciebie to, co ktoś na Twój temat mówi. Czasem są to miłe rzeczy, ale niestety nie zawsze. Kiedy robisz coś, co nie wpisuje się w schemat, masz po prostu gwarantowane, że ludzie będą o Tobie mówić, a ja schematy przełamuję bardzo często, stąd też często jestem na językach. Kiedyś przejmowałam się każdym nieprawdziwym słowem na mój temat, analizowałam, dlaczego ktoś tak o mnie myśli, na siłę próbowałam postępować tak, by wszystkim się przypodobać. I wiesz co? Sama siebie nie lubiłam. Na szczęście te czasy już za mną. Teraz jednym uchem wpuszczam, drugim wypuszczam to co usłyszę na swój temat. Zrozumiałam, że nie wszyscy muszą mnie lubić, nie wszystkich muszę zadowolić i że to, co inni mówią o mnie, jest ich odzwierciedleniem, świadczy o nich a nie o mnie.

3) Znalazłam w sobie odwagę

Rok 2022 był rokiem, w którym kroczyłam bardzo odważnie. Podejmowałam decyzje, jakie nie jest łatwo podjąć. Podejmowałam ryzyko, które się mi opłaciło. Jednym z odważniejszych kroków było przeniesienie dzieci na edukację domową. Naprawdę wymagało to ode mnie ogromnej odwagi, jednak teraz z perspektywy czasu mogę śmiało powiedzieć, że odmieniło to nasze życie. Zyskaliśmy spokój, wolność i czas dla siebie, a to wartości, które bardzo sobie cenię.

4) Podjęłam się nowej pracy

Porzuciłam dotychczasowe projektowanie stron i zaczęłam próbować swoich sił w networkmarketingu. Jeszcze jakiś czas temu uwielbiałam tworzyć strony, ale pojawił się COVID i zleceń miałam coraz mniej. Na rynku pojawiło się wiele ofert studentów, z którymi nie mogłam konkurować cenowo. Dodatkowo trafiło mi się kilku bardzo „wymagających” klientów, z którymi bardzo ciężko mi się współpracowało i praca marzeń stała się przyczyną mojej frustracji. Do tego dotarłam do punktu, gdzie nie byłam w stanie zarabiać więcej, bo fizycznie nie byłam w stanie stworzyć więcej stron. Wiedziałam, że muszę coś z tym zrobić i zrobiłam. Dziś jestem w zupełnie innym miejscu, zmieniłam swoje życie i kocham swoją pracę, a najbardziej to, że mogę pomagać także innym zmienić ich życie.

5) Podjęłam współpracę z marką Nu Skin

Jestem sobie bardzo wdzięczna, że wykonałam ten krok. Żałuję, że tak długo się zastanawiałam, ale z drugiej strony cieszę się, że sprawdziłam firmę, że przyjrzałam się działalności innych kobiet związanych z tą marką, bo dzięki temu podjęłam świadomą decyzję, która odmieniła moje życie.

6) Nie poddałam się

Kiedyś bardzo szybko się poddawałam. Wystarczyło, że coś szło nie po mojej myśli, że pojawiały się przeszkody, wtedy ja rezygnowałam z podjęcia działania. Poddałam się w życiu wielokrotnie, jednak odrobiłam już tą lekcję i wiem, że poddawać się nie można, że trzeba walczyć o to, co jest dla nas ważne. Gdy zaczęłam współpracę z marką Nu Skin, liczyłam na to, że szybko osiągnę sukces i duże zarobki. Niestety pierwsze miesiące to były same porażki. Nie poddałam się. Zaczynałam każdego dnia od nowa, od nowa i od nowa, aż pojawiły się pierwsze sukcesy. Dziękuję sobie bardzo, że nie zrezygnowałam, nie poddałam się, tylko działam dalej i robię tak w każdej płaszczyźnie swojego życia.

7) Zainwestowałam w siebie i swój rozwój

Kiedyś swoje potrzeby stawiałam na samym końcu. Najważniejsze były dzieci, a ja nawet nie zauważałam siebie. To był ogromny błąd. Teraz stawiam siebie na równi. Inwestuję w szkolenia, kursy, konferencje, bo rozwój sprawia mi radość i pozwala spojrzeć szerzej na wiele zagadnień. Inwestuję także w swój wygląd, co owocuje pewnością siebie i dobrym samopoczuciem. W końcu szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieci…

8) Zadbałam o własne zdrowie fizyczne i psychiczne

Bardzo jestem sobie za to wdzięczna, że znalazłam czas i chęci, by wykonać podstawowe badania, by podreperować swoje zdrowie, bo w codziennym biegu łatwo można o tym zapomnieć. Jestem też wdzięczna za to, że zadbałam także o zdrowie psychiczne, że nauczyłam się stawiać granice i izolować się od toksycznych ludzi. Asertywność nigdy nie była moją mocną stroną, ale tym roku zrobiłam ogromne postępy w tym kierunku, za co jestem sobie ogromnie wdzięczna.

9) Zmieniłam swoje postrzeganie świata

Tu zrobiłam imponujące postępy. Z osoby, która w każdej sytuacji widziała tylko zagrożenia i ryzyko, stałam się osobą, która wszędzie widzi pozytywy i okazje. Otworzyłam się na wiele nowych rzeczy, na nowe doświadczenia. Zagłębiłam się w temacie afirmacji, manifestacji i pozytywnego myślenia. Zmieniłam się i bardzo się z tego cieszę.

10) Codziennie się do siebie uśmiecham

Dziś śmiało mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwym człowiekiem. Mam wszystkich, których kocham przy sobie. Otaczają mnie ludzie, którzy mnie szanują, którzy nie tylko chcą brać, ale i dają mi bardzo dużo. Mam dach nad głową, a nasz dom wypełnia miłość, zgoda i wzajemne zrozumienie. Niczego mi nie brakuje, starcza mi na wszystko. Cieszę się dobrym zdrowiem i moi bliscy także. Jestem za to bardzo wdzięczna i za to, że codziennie uśmiecham się do siebie…