Czymże jest miłość?
Czymże jest miłość? Gdzie jej granice? Gdzie się kończy, a gdzie zaczyna? Czy jest poświęceniem, troską czy rozpaczą, chwilową ulgą, zatraceniem… Matki płaczem i serca bólem nad dziecka niedolą… Ręką, co głaszcze dziecięce lico i od złego chroni… Ojcem, co chleb od ust sobie odejmuje i dziecku oddaje… Bratem, który nie zazdrości, lecz wspomoże i uczy… Jest dzieckiem niewinnym, naiwnym i ufającym bez granic…Wiarą, która daję siłę i przepełnia dobrocią… Westchnieniem, co koi ból duszy i daje nadzieję… Płomykiem słońca w dzień szary, kroplą wody w trakcie suszy… Pragnieniem, które pali ciało od środka i snem spokojnym nie chce przeminąć… Serca porywem za upragnioną twarzą i łez lawiną w tęsknocie…
Czymże jest miłość…
Zastanawiałam się ostatnio, czym jest miłość według moich dzieci. Czy tym, że przytulam ich czule, że chronię, dbam o nich? Tym, że jestem obok w każdej złej chwili? A może upragnioną zabawką, beztroską zabawą, miłym wspomnieniem? Nie wiem…
Po szalonych zabawach moich dzieci w błocie, w które zabrałam je ze względu na moje niezapomniane wspomnienia z dzieciństwa z podobnych zabawy, usłyszałam: „mamo jesteś kochana, że nas tu zabrałaś”…
Nieważny był już dla mnie zatopiony przez Sebastianka kalosz, sterta prania… Ich radość jest bezcenna…
PS: Jeśli chcecie pozwolić dzieciom na podobne zabawy, polecam założyć dziecku na nogi podwójną warstwę worków foliowych. Pierwszą zakładamy bezpośrednio na ubranie, dół wsuwamy w but, a górę mocujemy delikatnie gumką recepturką. Drugi worek foliowy zakładamy na pierwszy, tylko tym razem na kalosz i tak samo mocujemy gumką recepturką na dole i górze (można złapać dwa worki razem). Pamiętajcie tylko, aby zbyt mocno nie zaciskać gumek. Dzięki temu dzieci będą mieć suche nóżki, a Wy nie zabrudzicie pralki błotem 😉