Nie czuję się gorsza
Ostatnio niepotrzebnie wdałam się w dyskusję na temat karmienia piersią dzieci. Po kilku minutach rozmowy czułam się zerem, beznadziejnym przypadkiem matki, którą w sumie jestem tylko dlatego, że jedno z dzieci urodziłam naturalnie. Drugi poród się nie liczy, bo przecież nie rodziłam, a jedynie wyjęto…