W jaki sposób w mojej rodzinie wspominamy swoich bliskich?
Rzeczywistość mamy,  Strona Główna,  W domowym zaciszu

Wspomnienia, które zawsze będą przy Tobie

Wyobraź sobie, że któregoś dnia budzisz się i nie pamiętasz nic. Nie znasz swojej tożsamości, nie masz żadnych wspomnień. Jesteś, ale nie wiesz kim. Nie pamiętasz tego co było ważne, a wspomnienia, które zawsze będą przy Tobie – wyparowały…

Wspomnienia odgrywają w naszym życiu bardzo ważną rolę, w przeciwieństwie do ludzi – zostają z nami na zawsze. Są też niezwykłym fundamentem dla nas i dla naszych przyszłych pokoleń. Określają to, kim jesteśmy i jakie mamy korzenie. Niekiedy wspomnienia niosą bolesne doświadczenia, ale dzięki nim potrafimy doceniać to co mamy, nie popełniamy tych samych błędów, kochamy z całych sił tych, którzy są jeszcze z nami.

Pamiętam, jak kiedyś w podstawówce było zadane wypracowanie na temat: W jaki sposób w mojej rodzinie wspominamy swoich bliskich? Było to jedno z lepszych wypracowań jakie napisałam w szkole, bo zwyczajnie miałam o czym pisać. Moja rodzina jest dość duża i od kiedy pamiętam rodzice starali się przekazać mi jak największą wiedzę o moich korzeniach. Jestem jedną z tych osób, która miała możliwość poznać część swoich pradziadków, a o tych, których poznać nie miałam okazji, dużo mi opowiadano.

Od kiedy tylko pamiętam jeździłam z mamą w odwiedziny do bliższej, dalszej i bardzo dalekiej rodziny. Dzięki temu znam bardzo dobrze nawet dalszą rodzinę. Mama zabierała mnie także na cmentarze i już jako małe dziecko odwiedzałam swoich prapradziadków, pradziadków i pozostałych zmarłych z rodziny. Miałam to szczęście, że otaczały mnie babcie, dziadek, a także prababcia, która często zajmowała się mną w dzieciństwie. Dzięki temu mam mnóstwo wspomnień z bliskimi, których już niestety z nami nie ma.

Źródłem ogromnej wiedzy o moich przodkach jest moja babcia, która mieszka z nami. To ona przechowuje i pielęgnuje najcenniejsze wspomnienia. To w jej pokoju znajdują się bezcenne zbiory fotografii naszej rodziny. To dzięki nim poznałam tych, z którymi nie było mi dane się poznać. Babcia kolekcjonuje także stare listy i kartki pocztowe, dzięki którym choć trochę mogę poczuć smak tamtych lat.

Wspomnienia, które zawsze będą przy Tobie…

Bardzo bym chciała, aby i moje dzieci tak dobrze znały swoje korzenie. Staram się, by uczestniczyły w różnych rodzinnych uroczystościach i zacieśniały więzły ze swoimi bliskimi. Rodzina przecież jest bardzo istotną wartością w życiu człowieka. Zabieram je na cmentarze i tłumaczę kogo odwiedzamy. Najczęściej jednak pokazuje im zdjęcia. Opowiadam ciekawe historie o osobach z fotografii, jeśli dzieci nie miały okazji poznać.

Wspominamy wspólnie moje dzieciństwo, a także ich pierwsze chwile życia. Zawsze rozczulają się na widok swojego pierwszego wspólnego zdjęcia, na którym dwuletni Sebastian czule całuje niespełna 2kg Łucję. Ze zdjęcia bije niesamowite szczęście, że w końcu wymarzona siostrzyczka opuściła szpital i zawitała w domu. Tą miłość po prostu czuć. Marzę, by te wspomnienia zawsze były przy mnie i przy moich dzieciach. By zawsze pamiętały o sobie i darzyły się takim uczuciem, jak na zdjęciu. By się wspierały i były dla siebie podporą.

Takich zdjęć mam wiele, także z czasów własnego dzieciństwa, kiedy to z młodszym kuzynem śmiało przemierzałam świat. Wiele fotografii ma dla mnie szczególne znaczenie, bo są na nich osoby bardzo dla mnie ważne. Część z nich jest jedyną pamiątką po bliskich. Namacalnym dowodem, że żyli i byli dla nas nieobojętni.

Historia z życia wzięta…

Jakiś czas temu zgubiłam pendrive z tysiącami zdjęć moich pociech. To był koszmar dla mnie, tym bardziej, że większość z nich czekało na wywołanie, ale ciągle nie miałam kiedy. W pośpiechu sprawdzałam, czy mam je zapisane gdziekolwiek indziej. Znikoma część była zapisana na dysku komputera, reszta przepadła na zawsze. Usiadłam na łóżku i wyłam z bólu utraconych chwil, bezcennych wspomnień…

Na szczęście mój mąż podszedł chłodno do tematu i postanowił odsunąć szafy w domu. Napracował się biedaczek, ale stał się też domowym bohaterem. Pendrive leżał cały spowity w kurzu za lodówka! Przejrzałam zdjęcia i postanowiłam natychmiast wysłać je do wywołania. Nie wybaczyłabym sobie, gdyby te zdjęcia przepadły z mojej własnej głupoty.

Przeglądając Internet natrafiłam na firmę Foto4u. Kilkakrotnie już korzystałam z podobnych ofert, ale nie spodziewałam się, że wywoływanie zdjęć online może być tak proste. Ponadto firma oferuje bardzo korzystne ceny i ciekawe promocje, ale przede wszystkim wysoką jakość odbitek. Zobaczcie sami (kliknij w grafikę i dowiedz się więcej):

wywoływanie zdjęć online

wywoływanie zdjęć online

wywoływanie zdjęć online

Cała ta historia nauczyła mnie, że nie należy przechowywać zdjęć, które ma się zamiar wywołać, tylko szybko zrobić odbitki. Pendrive może się zgubić, dysk ulec uszkodzeniu, jednak fotografie to wspomnienia, które zawsze będą przy Tobie…

Jak wiele Twoich zdjęć czeka na wywołanie? Nie zwlekaj, już dziś

 

Artykuł powstał w ramach współpracy z FOTO4U