Gorączka u dziecka
Ostatnio mam szpital w domu. Jak nie jedno dziecko chore, to drugie. Zazwyczaj jednak cierpią oboje. Tak jest i teraz. Oboje mają zapalenie ucha. Łucja ostre, a Sebastian przewlekłe, obustronne. Niestety oprócz zapalenia ucha walczymy także z katarem, bólem gardła, kaszlem i wysoką temperaturą. Gorączka jest dość dużym dla nas problemem. U Łucji zbijamy jak tylko temperatura na termometrze pokaże 37,5 (z racji drgawek gorączkowych). Z kolei u Sebastiana pozwalam na wzrost temperatury do 38 stopni, a następnie ją zbijam.
Gorączka wiąże się najczęściej ze złym samopoczuciem, utratą apetytu. Dziecko może skarżyć się na ból głowy, bóle stawów. Może mieć światłowstręt, ale także większą wrażliwość na hałas. Nie rzadko dziecku nagle robi się zimno i ma dreszcze, a za jakiś czas zalewa się potem. Do tego wszystkiego dochodzi suchość w jamie ustnej oraz spierzchnięte usta. Na szczęście znam sposoby na to, by dziecku troszkę ulżyć w tym ciężkim okresie.
Po pierwsze jeśli dziecko jest osłabione, dobrze jest jeśli poleży trochę w łóżku. Wtedy warto zadbać o to, by pomieszczenie, w którym odpoczywa gorączkujący szkrab nie było nadmiernie oświetlone. Można w tym celu zasłonić rolety. Należy także wyeliminować w miarę możliwości wszelkie rozpraszające bodźce z otoczenia, czyli wyłączyć telewizor, pochować nadmiar zabawek, zapewnić choremu spokój. Bardzo istotne jest także to, aby pomieszczenie to często wietrzyć. Najlepiej wtedy przenieść dziecko na chwilę do innego pomieszczenia.
Ważną rzeczą jest także odpowiednia pościel i bielizna dziecka. Wybieramy okrycia bawełniani, lekkie i przewiewne. Zmieniamy pościel oraz bieliznę za każdym razem, gdy dziecko się spoci. Nie wolno pozostawić dziecko w mokrej piżamce, ani pod przepoconą pościelą. Jeśli mamy możliwość stosujemy u dziecka dwa okrycia naprzemiennie. Pod jedną kołderką dziecko śpi, a drugą w tym momencie wystawiamy na dwór do przewietrzenia.
Jeśli dziecko nie ma ochoty leżeć w łóżku, nie zmuszajmy go. Pilnujmy jednak, by nie wykonywało zbytniego wysiłku fizycznego, gdyż nasila on wzrost temperatury. Warto wtedy dziecko czymś zająć. Jeśli dziecko nie skarży się na światłowstręt czy ból głowy, można zaproponować dziecku bajkę. Tutaj jednak wybierajmy takie pozycje, w których obraz jest w miarę jednostajny, bez błysków i gwałtownych zmian. Unikniemy rozdrażnienia z powodu nadmiaru bodźców. Warto poczytać książeczki, poopowiadać bajki. Nie angażujmy dzieci w zabawę, która zmusza dziecko do wysiłku intelektualnego. To także bywa dla dziecka frustrujące i męczące.
Przyniosą dziecku ulgę, a zarazem pomocnie zadziałają przy obniżaniu temperatury, zimne okłady na czoło. Warto wykorzystać w tym celu pieluchę tetrową lub mały ręcznik. Schładzamy pieluchę czy ręcznik w wodzie o temperaturze o 2 stopnie niższej od temperatury ciała dziecka. Nie wolno schładzać ręcznika w lodówce, czy tym bardziej w zamrażalniku. Tak samo nie wolno przykładać lodu czy też woreczków z lodem owiniętych w jakiś materiał. O ile dorosłemu może przynieść to ulgę, tak dziecku jedynie zaszkodzić. Takie zabiegi można wykonać tylko na wyraźne zlecenie lekarza.
Jeśli u dziecka wystąpią dreszcze z oziębienia, należy ogrzać dziecko. Na ten czas okrywamy dziecko dodatkowym okryciem. Można zastosować termofor, ale jedynie owinięty w koc czy ręcznik i pod stałą kontrolą osoby dorosłej. Jeśli dreszcze miną, sprawdzamy czy dziecko się nie zapociło. Jeśli tak zmieniamy pościel i bieliznę.
Jedną z najważniejszych rzeczy, o której należy pamiętać jest nawadnianie dziecka. Najlepiej podawać dziecku dużo ciepłej wody. Jeśli dziecko nie chętnie pije wodę, można podać herbatkę malinową z cytryną lub rozcieńczone soki. Tutaj warto zaznaczyć, aby zwłaszcza w chorobie nie podawać dziecku soków dla dorosłych, a wybierać specjalne soczki dla dzieci. Soki dla dorosłych zawierają dużo cukru, który jeszcze bardziej pogłębi brak łaknienia u dziecka. Wybierając soczki dla dziecka warto przeczytać etykietę, gdyż soczek soczkowi nie równy. W niektórych, mimo że skierowanych dla dzieci, znajduje się kilka łyżeczek cukru. Przy gorączce dzieci piją chętnie i dużo, więc tym bardziej należy zwracać na to uwagę. W przeciwnym razie dziecko nie będzie chciało jeść nam nic. Warto wybierać soczki dla dzieci, które na etykiecie mają napisane: „środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego dla niemowląt i małych dzieci”. Mamy wtedy pewność, że taki soczek dla dziecka nie zawiera cukru (jedynie naturalne cukry występujące w owocach), ale także nie zawiera barwników i konserwantów.
Istotne jest także zastosowanie diety lekkostrawnej. Wybierajmy produkty, które dziecko lubi, ale pamiętajmy, aby to były produkty łatwo strawne. Jeśli jednak dziecko nie ma ochoty na jedzenie, nie zmuszajmy dziecka. Wpychanie jedzenia dziecku na siłę zazwyczaj kończy się wymiotami. Jeśli dziecko ma ochotę można podać dziecku do wypicia mleko. Kiedyś przy gorączce unikało się podawania mleka, dziś nie stosuje się żadnych ograniczeń.
Warto smarować dziecku usta naturalnym miodem, jeśli nie jest na miód uczulone. Nie tylko ładnie załagodzi spierzchnięte usta, ale także ma wiele walorów zdrowotnych. Jeśli nie posiadamy w domu akurat miodu pamiętajmy o stosowaniu balsamów ochronnych do ust. Przy wysokiej gorączce usta często są tak spierzchnięte, że pękają.
Jeśli chodzi o ból głowy u dziecka, to można stosować chłodne okłady, o których pisałam wyżej. Zazwyczaj po podaniu środka przeciwgorączkowego ból głowy ustępuje. Gdyby jednak tak nie było, warto namówić dziecko na drzemkę.
Mam nadzieję, że choć odrobinę moje rady pomogą Wam w przetrwaniu gorączki. U nas te sposoby się sprawdzają. Pozdrawiam 😉