postanowienia noworoczne
Rzeczywistość mamy,  Strona Główna,  W domowym zaciszu

Jak zrealizować postanowienia noworoczne?

Kończy się rok i większość z nas w tym czasie robi mniejsze lub większe podsumowanie minionego roku, spisując jednocześnie kolejne postanowienia noworoczne. Ja także postanowiłam podsumować rok 2018, który był dla mnie czasem ciężkiej pracy, ale także rokiem, w którym udało mi się zrealizować wszystkie swoje plany i niektóre marzenia. To był zdecydowanie dobry dla mnie rok.

Na rok 2018 miałam tylko jeden duży cel do osiągnięcia – uzyskać dofinansowanie na otwarcie działalności gospodarczej. Cel ten, jak pisałam Wam w styczniu rozbiłam na małe kroczki, konkretnie osadzone w czasie. Jak się okazało była to idealna metoda, która pomogła mi zrealizować postanowienia noworoczne. Na każdy miesiąc wyznaczyłam sobie jeden najistotniejszy cel, który musiałam zrealizować, a także kilka mniejszych, które bardzo chciałam osiągnąć, ale brak ich realizacji nie zrujnowałby mojego głównego celu. Takimi miesięcznymi celami było u mnie na przykład przygotowanie formularzu rekrutacyjnego, później biznesplanu, ale także ukończenie różnych kursów (w ciągu jednego roku ukończyłam 5 kursów, między innymi z e-marketingu i fotografii), dzięki którym zwiększyłam swoje szanse na uzyskanie dotacji.

Moja metoda okazała się być rewelacyjna. Żałuję, że nigdy wcześniej nie rozpisywałam sobie tak celów, bo z pewnością wiele więcej udałoby mi się osiągnąć. Dziś opowiem Wam szczegółowo, jak planować by móc zrealizować wszystkie postanowienia noworoczne. Potrzebne Ci będą kartki i coś do pisania. Zaczynamy.

Co chcesz osiągnąć?

To najważniejsze pytanie na dziś. Wypisz wszystko, co chciałabyś osiągnąć w 2019 roku. Śmiało, nie zastanawiaj się, czy te pragnienia są realne czy nie, tym zajmiemy się później. Ja wypisałam swoje największe marzenia, jak i te malutkie. W 2018 roku chciałam między innymi otworzyć firmę, otrzymać dotację, kupić lepszy aparat fotograficzny, zrobić remont w domu, przytyć, zwiększyć ruch na blogu i wiele, wiele drobnych rzeczy, jak kupić nową suszarkę do włosów, jechać na BCP, brać regularnie witaminy, przesadzić kwiaty w domu w nowe doniczki, zlikwidować piaskownicę i postawić huśtawkę. Niektóre całkiem banalne pragnienia, inne trudne do osiągnięcia.

Nie ograniczaj się, wypisz wszystko, co przychodzi Ci do głowy. Powinnaś mieć co najmniej 30 pozycji. Gdy już stworzysz swoją listę, przejrzyj ją jeszcze raz i podkreśl rzeczy, które są realne do osiągnięcia. Jeśli chcesz możesz listę przepisać i rozdzielić na cele realne do zrealizowania i te, w których realizację powątpiewasz, tak będzie Ci zdecydowanie łatwiej. Z listy raczej nierealnej zaznacz 1-3 marzenia, na których najbardziej Ci zależy i zastanów się, co by się musiało wydarzyć, jakie działania byś musiała podjąć, aby realizacja tych marzeń mogła się udać.

Najlepiej rozpisać każde z tych marzeń.

Ja na przykład marzyłam o kupnie nowego aparatu fotograficznego. Wymarzony sprzęt kosztował ok 20000 zł, więc była to kwota dla mnie nie do osiągnięcia. Zaczęłam się zastanawiać, co by musiało się stać, abym mogła taki aparat sobie kupić i jedynym rozwiązaniem na początku było dla mnie wygrać w lotka 😉 Rozpisałam jednak wszystkie moje nierealne marzenia i pomysły na ich realizację. Okazało się, że większość marzeń mogłabym zrealizować, gdyby udało mi się otrzymać dotację na otwarcie działalności gospodarczej. To było realne rozwiązanie, które stało się moim celem numer jeden na cały rok 2018.

Wróćmy jednak do listy marzeń. Może się okazać, że na dzień dzisiejszy żadne marzenie z listy wątpliwych do realizacji, nie jest realne i że nie potrafisz znaleźć rozwiązania, jak je osiągnąć. Odpuść. Stracisz zbyt dużo energii na próby realizacji. Lepiej zastanowić się, co może przybliżyć Cię do celu i starać się realizować inne cele, które w przyszłości pomogą Ci osiągnąć wymarzony cel. Na przykład marzysz o tym, by mieć ciało Chodakowskiej, a obecnie masz 30 kg nadwagi. Raczej mało prawdopodobne, by udało Ci się w rok przejść taką metamorfozę. Realna jest natomiast zmiana diety, trybu życia i na przykład zdrowa redukcja masy ciała o 10 kg. Jest to cel, który jesteś w stanie osiągnąć i który zbliży Cię do osiągnięcia wymarzonego efektu.

Inny przykładem może być chęć uniezależnienia się finansowego. Chciałabyś pójść do pracy, ale obecnie jest to niemożliwe, ponieważ nie masz z kim zostawić dziecka. W tym roku się nie uda, ale za to możesz podnieść kwalifikacje i w przyszłym roku bez problemu znaleźć pracę. Istnieje wiele kursów, które możesz robić z domu, a jedynie na egzamin czy zaliczenia trzeba się stawić osobiście w konkretnej instytucji. Możesz też już teraz próbować przygotować do zmian dziecko. Jeśli to na przykład przyszły przedszkolak – ucz dziecko samodzielności, jeśli rozważasz zatrudnienie niani- już teraz zacznij się rozglądać za potencjalną kandydatką. Nie zrealizujesz swojego głównego celu, ale zwiększysz szanse na jego późniejszą realizację.

Co z marzeniami, które są realne do osiągnięcia?

Podobnie jak powyżej, musisz zastanowić się, w jaki sposób możesz zrealizować te cele, co musisz zrobić, jaką pracę wykonać. Najlepiej rozpisać każde marzenie osobno. Szybko zauważysz, że niektóre działania się zazębiają i prowadzą do realizacji kilku celów jednocześnie. Realizacja niektórych będzie prosta i łatwo możesz określić kiedy to może nastąpić, inne będą trudniejsze do spełnienia i będziesz musiała poświęcić im więcej czasu.

Co dalej?

Wiesz już co chcesz osiągnąć, wiesz też jakie musisz podjąć działania, by cele miały szansę realizacji. Pozostaje teraz wszystko dobrze rozplanować. Na początek musisz określić jeden główny cel, to na czym Ci najbardziej zależy. Cel ten najdokładniej jak potrafisz musisz opisać. Określiłaś już jak go możesz osiągnąć, teraz zastanów się, co Ci może pokrzyżować plany. Jakie zdarzenia mogą mieć wpływ na niepowodzenie realizacji, a następnie spróbuj znaleźć alternatywne rozwiązania.

Podam Ci przykład: chciałam otrzymać dotację, znalazłam taką, która mi najbardziej odpowiadała, ale wiedziałam doskonale, że mój projekt może zostać odrzucony z powodu na przykład braku wykształcenia kierunkowego lub po prostu ze względu na sam pomysł (naprawdę mało osób zdaje sobie sprawę, że na pisaniu bloga można zarabiać i że to jest praca jak każda inna). Postanowiłam zapobiec temu zagrożeniu po pierwsze podnosząc swoje kwalifikacje, a po drugie startując w kilku projektach jednocześnie. Szybko jednak okazało się, że zostałam zakwalifikowana do projektu i nie musiałam zgłaszać się do innych projektów, ale byłam na taką możliwość przygotowana. Musisz przygotować się na różne scenariusze i wziąć pod uwagę różne niepowodzenia po drodze. Tylko wtedy będziesz w pełni przygotowana do realizacji celu.

Następnie wypisz wszystkie inne cele, które są w jakiś sposób powiązane z celem głównym. Spróbuj poukładać je w kolejności, w której najlepiej byłoby je zrealizować. Rozdziel na konkretne miesiące poszczególne cele i zadania. Spróbuj jak najbardziej szczegółowo to zrobić. Gdy już rozplanujesz w czasie te działania, uzupełnij plan pozostałymi celami. Bierz pod uwagę, jaki nakład pracy musisz wykonać i czy da się wszystkie czynności pogodzić. Czasem trzeba z niektórych planów zrezygnować na korzyść innych, jednak zazwyczaj udaje się tak wszystko ładnie poukładać, że realizacja planów przebiega prosto.

Jak się nie pogubić w tym wszystkim?

Masz rozplanowany rok. Wiesz jakie działania musisz podjąć, by zrealizować marzenia. Wiesz mniej więcej, jak rozkładają się te działania w czasie i jakie zagrożenia czyhają na Ciebie, które mogą pokrzyżować Twoje plany. Teraz pozostaje jakoś to ładnie poukładać, by w połowie roku dalej wytrwać w realizacji. Ja robię to w taki sposób: najpierw rozpisuje plany na cały rok miesiącami. Wypisuje, co mam do zrobienia w styczniu, co w lutym itd. Następnie staram się określić działania tygodniowe, ale tylko miesiąc, czasem dwa, do przodu. Nie ma sensu od razu rozpisywać całego roku, bo już za kilka tygodni może wszystko ulec zmianie.

Następnie tworzę listę rzeczy do zrobienia, ale dziele ją kategoriami. U mnie są to na przykład kwestie zdrowotne i tu wypisuje wszystkie planowane wizyty u specjalistów, a tych każdego roku mamy sporo. Dodatkowo wypisuję tu wszystkie badania, które musimy wykonać, zarówno ja jak i dzieci oraz mąż. Jak znam konkretne terminy to je wypisuje, jak nie znam to po prostu pozostawiam miejsce. Listę tworzę tak, bym mogła kolejne rzeczy odhaczyć.

Kolejna kategoria to u mnie cele biznesowe. Ta kategoria jest u mnie świeża i przyznam szczerze najwięcej czasu mi zajęła. Musiałam się zastanowić, jakie działania muszę wykonać w tym roku, by rozruszać firmę. Wśród działań są proste jak zlecić zrobienie wizytówek, szyldu, ale też bardziej skomplikowane, jak na przykład wykonać logo, wybrać gadżety reklamowe. Dalej waham się, jaki prezent chcę dawać moim klientom, za to dla czytelniczek znalazłam super układanki z logo (zielonego pojęcia nie miałam, ze takie cuda istnieją). Tak więc obecnie gadżety reklamowe spędzają mi sen z powiek, bo wybór jest ogromny, a ja nie wiem co chcę. Dałam sobie jednak czas do marca, by to ogarnąć. Ty też możesz w ten sposób rozplanowywać swoje cele – nie jesteś czegoś pewna, daj sobie czas na przemyślenia, ale określ termin końcowy, bo będziesz przeciągać w nieskończoność.

W celach biznesowych mam całą masę „papierologii” do ogarnięcia. Wbrew pozorom to proste zadania, ale trzeba o nich pamiętać i oddać na czas. Musiałam też rozplanować budżet, czyli określić potencjalne wydatki, jakie mnie czekają. Kolejną kategorią u mnie są plany zakupowe i tu wrzucam wszystko to, co muszę lub planuję zakupić. W tej kategorii są też wszystkie plany remontowe, jak malowanie mieszkania czy zmiana wanny. To dość obszerna kategoria, której zawartości Wam nie zdradzę. Każda z Was może podzielić swoje cele na zupełnie różne kategorie, które posortują Wasze cele.

To wszystko…

Mając tak rozpisane postanowienia noworoczne, bardzo łatwo trzymać się planu. Widząc, jakie konkretne działania masz wykonać, łatwiej jest realizować plany. Trzymam za Was kciuki i za siebie, bo mój cel na ten Nowy Rok jest bardzo ambitny, prawie niewykonalny, ale wierzę, że dam radę.


Artykuł powstał w ramach współpracy z opengift.pl